Z pewnością nie raz zdarzyło Ci się poczuć w czasie biegania ból pod żebrami po lewej stronie. To na szczęście nic groźnego, jest to bowiem jedynie tak zwana kolka, pojawiająca się po wysiłku. Co ciekawe, zjawisko to może spotkać Cię zarówno podczas krótkiego pościgu za autobusem, jak i w czasie dłuższego treningu. Kolka nie jest niczym przyjemnym, jednak poza chwilowym dyskomfortem nie niesie ze sobą żadnych negatywnych konsekwencji zdrowotnych. W chwili gdy pojawia się kolka podczas biegania, należy po prostu się zatrzymać.
Czym jest kolka wysiłkowa?
Kolka wysiłkowa dotyczyć może w równym stopniu amatorów, dopiero zaczynających przygodę z bieganiem, jak i osoby, dla których jogging to codzienność. Z fizjologicznego punktu widzenia ból powodowany jest przez skurcz mięśni gładkich jelit. Jest to zupełnie normalna reakcja organizmu, zwłaszcza jeżeli zdecydujesz się na bieganie krótko po zakończeniu posiłku. W trakcie intensywnego wysiłku, jakim jest bieganie, następuje naciągnięcie krezki, czyli fałdy otrzewnej umieszczonej na tylnej ścianie brzucha, na której zawieszone są jelita. Kłucie w lewym boku pod żebrami pojawia się, ponieważ skurcz mięśni wypycha krew z jelit do śledziony, co z kolei powoduje naciągniecie się torebki śledzionowej, a to w rezultacie kończy się bolesną kolką
Jak zapobiegać kolce wysiłkowej?
Ból brzucha po bieganiu może skutecznie zniechęcić do biegania, jednak warto zastanowić się nad tym, jak zminimalizować możliwość powstania kolki w czasie treningu. Niestety nie ma jednej zasady, która pozwoli zapobiec pojawieniu się nagłego bólu, zjawisko pojawia się także u zawodowych sportowców. O ile przygotowanie do biegu od strony technicznej, czyli odpowiednie buty do biegania, czy odzież funkcyjna, jest łatwe do zrealizowania, o tyle zabezpieczenie się przed kolką nie jest tak naprawdę możliwe.
Istnieje jednak kilka zasad, które mogą znacząco zmniejszyć prawdopodobieństwo przerwania treningu lub zawodów z powodu nagłego bólu pod żebrami. Bardzo ważne jest zachowanie odpowiedniej przerwy pomiędzy posiłkiem, zwłaszcza obfitym, a bieganiem. Zwykle rekomenduje się 2-3 godziny przerwy. Nie mniej istotne jest zrezygnowanie z picia soków na rzecz wody i napojów izotonicznych. I ostatnie, ale najważniejsze – prawidłowa rozgrzewka przed biegiem.
Sposoby na kolkę podczas biegania
Zasady zasadami, a życie rządzi się swoimi prawami. Biegniesz, zachowałeś odpowiedni odstęp od ostatniego posiłku, przeprowadziłeś solidną rozgrzewkę, ale nagle pojawia się bolesne kucie w lewym boku pod żebrami, tak intensywne, że zapiera Ci dech. Znasz to? Jeżeli tak to pewnie nie raz zastanawiałeś się jak pozbyć się kolki. Niestety, podobnie jak w przypadku jej zapobiegania, także w przypadku ataku bólu, nie ma jednej skutecznej metody.
Po pierwsze musisz oczywiście zdecydowanie zwolnić tempo, albo nawet się zatrzymać i spróbować złapać oddech. Ważne jest, żeby nie siadać, ani nie kucać, bo takie pozycje utrudniają rozkurczenie się spiętych mięśni. Dobrym pomysłem będzie skłon w dół z rękami opartymi na udach. Równie dobrze działają lekkie skłony w bok wraz z uniesieniem przeciwstawnej ręki – schylając się w lewo, podnosisz prawa rękę i vice versa.
Wiele osób odruchowo chwyta się za bolące miejsce, lekkie dociśnięcie palcami może rzeczywiście szybko przynieść ulgę. Najważniejszy jednak jest oddech, głębokie wdechy i wydechy, praca przeponą pozwolą na rozprostowanie się skurczonych mięśni będących powodem kolki wysiłkowej.
Kolka podczas biegania – ryzyko wliczone w koszty
Kolka pojawiająca się w czasie biegu może pokrzyżować plany, zwłascza jeżeli ból dopadnie Cię w czasie zawodów. Dlatego warto wiedzieć, jak poradzić sobie z tym nieprzyjemnym zjawiskiem. Warto pamiętać, że im lepiej organizm jest przygotowany do biegu, tym prawdopodobieństwo pojawienia się kolki jest mniejsze. Regularne treningi mogą zdecydowanie pomóc. Nie można też zapominać o odpowiednim oddychaniu, dobrze dotlenione mięśnie lepiej radzą sobie ze skurczami. Sport to zdrowie, zwłaszcza ten amatorski, który nie jest nastawiony na bicie rekordów. Bieg w swoim tempie pozwoli zachować kondycję, niestety czasem okupioną charakterystycznym bólem pod żebrami.